Myślimy, że właściciel upił się denaturatem przed zakupem lakieru, bo kolor bardziej jest zbliżony do koloru tego zacnego trunku, niż do czegokolwiek co występowało w palecie MB w tamtych latach

W116 nigdy nie miałem ale miałem W126 i wiem po tym doświadczeniu, że nie odważyłbym się kupić tak dziadowskiego egzemplarza 116. Auto dużo bardziej wymagające w remoncie, z uwagi na o wiele słabszą dostępność gratów do tego potrzebnych niż np. w W123. Jedynym plusem prezentowanego przez Ciebie egzemplarza jest ładne wnętrze... na zdjęciach, bo na żywo może się okazać, że Pan jest dobry w jakimś "foto z szopy" albo coś

Jeśli byłaby to okazja, to sprzedałaby się w 1-2 dni, tu pewnie jest jakaś gruba mina, tylko okazuje się na miejscu (np. Pan zrobił gorę a zapomniał o dole i zamiast podłogi jest teraz "stacja-dezintegracja"

). Obejrzeć możesz jak masz po drodze ale za wiele sobie nie obiecuj.
Serdecznie pozdrawiam.